30 sierpnia w Warszawie gra zespół Vader... 25-lecie zespołu i takie tam. Nie żeby specjalnie przepadała za tym zespołem wręcz przeciwnie.
Ale będzie jeszcze kilka innych zespołów dodatkowo, które ma sie chęć zobaczyć na żywo na scenie.
Ale niestety, nie w tym życiu raczej - trudno, bywa. Mniejsza o osobisty stosunek do tej "imprezy".
Luby mój Samael sie wybiera. Bilet zakupił, ba nawet płytę gratis do niego dostał i jedzie.
No więc jak na prawdziwego fana black/death metalu trzeba się w odpowiednia koszulkę na takie widowisko zaopatrzyć (na pogo to uzbroić chyba, jednak wszywania blachy jeszcze nie opanowywałam xD).
Koszulka trafiła w me 2 lewe ręce dzisiaj a jutro już wraca do właściciela, aby rzucić na nią odpowiednie uroki itp xP (W końcu "Sataniści!!!" - jak rzekła moja babcia po zobaczeniu schnącego wzoru)
A oto koszulkarstwa dzisiejsze efekty:
(jakość zdjęć oczywiście do bani ale już przestałam liczyć na powrót aparatu z macek brata =/)
Baw się MaTT, słuchaj, pij, poguj itp... ;)
ALE ŻADNEGO MI TAM MACANIA INNYCH BAB, BO ZA USZY POWIESZĘ!!!!!!!!!!!!! xP
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz