środa, 12 listopada 2008

Ich habe Pläne, große Pläne...

Tak więc po długim i silnym procesie tentegowania w głowie część
planów, które zrodziły sie już jakiś czas temu zostały zatwierdzone.
I tak oto jeden z pomysłów nawet się trochę poszerzył :D

1. Tattoo - kamon japoński, między łopatkami... planowany był już za czasów przedmaturalnych tudzież na maj/czerwiec br. Trochę rzeczy się jednak posrało (toteż brak laptopa w tym momencie jest jednym z efektów "posrania") i tak oto plany zostały odłożone... do czasu.




2. Tattoo - (niedawno przyszło do głowy, ale jednak jest potrzeba spełnienia :P)
Jako, że jestem od kilku lat fanką Type O Negative ^^ ... hmmmmm nic dodać nic ująć.
Logo zespołu... na nadgarstku (strona wewnętrzna). O dziwo jest to pierwszy tatuaż jaki mam ochotę posiadać w kolorze (i podejrzewam, że zaistnieje on nawet szybciej niż ten planowany już parę lat temu)



3. Piercing - popularnie zwany "industrial" (prawdopodobnie na lewym uchu). Mam nadzieję, że oby prędko się z tym udało.



To tyle jeśli chodzi o najbliższe plany z modyfikacji ciała/piercingu/tattoo.
(oby szczęście dopisało i fundusze - choć laptop najpierw trzeba spełnić, bo w akademiku bez tego cinko niestety).

Brak komentarzy: