Nadciąga Bolków, wesele ciotki , i jeszcze kilka nowych okazji... Coś trzeba by na siebie włożyć.
Wymyśliłam sobie spódnicę. Zalatuję trochę mangą Chobits, trochę harajuku... ale myślę, że od jakiegoś czasu już o takowej myślałam.
Materiał przewidziany: Granatowa lub grafitowa tafta, prawdopodobnie z czarnym wzorem liźniętym z Indii.
Wykrój: Warstwowa, mocno falowana z "ogonem" charakterystycznym dla 18/19 wieku.
I tak:
2 komentarze:
Tak. Podoba mi się :)
Dziewczyna - a ty czasem nie szyłnełabyś koszuli XVI/XVII wiek?
Najprostsza jak może być z bufiastymi rękawami, mankiety wąskie na tasiemki, rozcięta tylko góra z dużym kołnierzem, wiązana na tasiemki, dół do "dupy".
???
Prześlij komentarz